Antoni Orzech
CZY
POLAK JEST EUROPEJCZYKIEM?
Źródła
naszej tożsamości.
„A więc
polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm a nie
ciasnota i zamknięcie. Wydaje
się, że ten „jagielloński” wymiar polskości..., przestaje
być, niestety,w
naszych czasach czymś oczywistym” JPII. Pamięć i tożsamość.
. s.91.
Temat
mojego wystąpienia składa się z dwóch części;
pierwszą jest pytanie: czy Polak jest Europejczykiem? A
część druga to: źródła naszej tożsamości.
Proponuję
pracę w grupach. Ja omówię drugą część tematu, tzn. na
podstawie 1000-stronicowego dzieła współczesnego filozofa
kanadyjskiego Charlesa Taylora pt. Źródła podmiotowości,
opowiem jak w ciągu 28 wieków kształtowała się tożsamość
Europejczyków. A Państwo, jako grupa druga, słuchając tej
mowy, odpowiedzą sobie
na pytanie: na ile Polak jest
Europejczykiem i jakim Europejczykiem jest?
Słowo
„tożsamość” staje się coraz bardziej popularne w Polsce.
Mówią o niej politycy, dziennikarze i artyści, ukazała się
książka Jana Pawła II pt. Pamięć i tożsamość.
W roku
1972 napisałem esej pt.
Tożsamość i kryzysy, który
był drukowany
w miesięczniku Znak. W tym samym roku
wyjechałem do Szwecji, aby powrócić dopiero kilka miesięcy
temu. Pisząc tamten tekst nie przypuszczałem, że poruszam
problem, który będę zmuszony rozwiązywać przez kilkadziesiąt
najbliższych lat. Swoją tożsamość dostrzegamy wyraźnie żyjąc
wśród ludzi, którzy są różni od nas. Szwedzi, jako
protestanci, naród żyjący w bardzo nowoczesnym
społeczeństwie, które od 300 lat nie zaznało wojny, w
znacznym stopniu różnią się od nas Polaków. Jakby tego było
mało, pracowałem w grupie nauczycieli uczących 30 różnych
języków ojczystych
i pochodzących ze wszystkich stron
świata. Z większością z nich nie miałem ani jednego
polskiego tematu, ponieważ oni nic nie wiedzieli o Polsce.
Mój przyjaciel z Chin Czung Liu, chcąc zademonstrować
wspólnotę zainteresowań, podczas jednej z naszych pierwszych
rozmów mówi: ja bardzo lubię polską muzykę np. Padleki.
Dopiero kilka dni po rozmowie podstawiając w miejsce „l” literę „r”,
której Chińczycy nie wymawiają, rozszyfrowałem,
że Liu miał
na myśli Pendereckiego albo Paderewskiego.
TOŻSAMOŚĆ.
Cóż to
jest takiego ta tożsamość?
Etymologicznie, wszystko to, co jest w nas toż-same a
więc takie same, niezmienne, najczęściej przez całe
życie. A więc:
1-
SPOSÓB MYŚLENIA – czyli to, co uważamy za racjonalne lub
nieracjonalne.
2-
WIZJA ŚWIATA – to, co uznajemy za rzeczywiste.
3-
SYSTEM WARTOŚCI a przede wszystkim jego źródła, bez których
moralność jest tylko czystą konwencją.
HOMER
Pierwszym
Europejczykiem, o którym możemy powiedzieć coś więcej jest
bohater eposów Homera. Jest to typ wojownika.
Najważniejszą dla niego jest sława.
Wojownicy
nie prowadzili introspekcji, ale mieli świadomość jakiejś
energii wewnętrznej, siły życiowej, której centrum
umieszczali w płucach. Znali też szczególną moc zsyłaną
przez bogów, był to rodzaj opętania, oszołomienia tak
potrzebnego w walce. W epopejach Homera nie ma słowa, które
można przetłumaczyć jako „rozum”. Oczywiście, Odyseusz
myślał, ale było to tylko konkretne rozwiązywanie problemów
np. jak zbudować
i wykorzystać konia trojańskiego. Nie mając
żadnego oparcia ani we własnym wnętrzu ani w pojęciach
języka, wojownicy zdani byli na łaskę losu i decyzje
kapryśnych bogów, czyli na fatum.
PLATON –
IDEE
Przenieśmy
się teraz o 400 lat do czasów, kiedy to na małym skrawku
naszego kontynentu wydarzył się cud, jakim było powstanie
nowej działalności człowieka, którą Grecy nazwali „uprawą”
świata, czyli kulturą. Wtedy przestało im (no, może z
wyjątkiem Heraklita) wystarczać zwykłe płynięcie na fali
wydarzeń, próbowali znaleźć coś trwałego
i niezmiennego.
Różnie to nazywali. Najpełniej wyraził to Platon, który te
ogólne, najważniejsze znaczenia nazwał ideami.
Ponieważ są niezmienne i wieczne, tylko one jedynie są
realne. Są też pierwsze w stosunku do świata, który jedynie
niewyraźnie
je odzwierciedla. Ludzie, którzy nie mają
pojęcia o ideach i żyją codziennością, przypominają
mieszkańców pieczary, wpatrujących się w ruchome cienie na
ścianach.
Dziś powiedziałby, gapiących się w ekran
telewizora. Idee, takie jak Prawda, Piękno, Sprawiedliwość,
Męstwo, tworzą harmonijny ład, przeniknięty jedną ideą, ideą
Dobra. Widzenie tego świata idei, stanowi najwyższą cnotę,
do jakiej zdolny jest człowiek.
W ten sposób po raz pierwszy
słowo osiąga absolutną wartość. Tutaj pojawia się też
możliwość wyzwolenia od fatum, czyli możliwość wolności.
Skoro znam idee, znam niezmienne zasady świata a więc nie
jestem całkowicie zależny od chaotycznego biegu wydarzeń,
uzyskuję dystans.
AUGUSTYN-
uwewnętrznienie idei
Przechodzimy teraz symetrycznie z V-IV w. p.n.e. do IV-V w.
naszej ery.
W
międzyczasie Rzymianie, odkrytą przez Greków wagę słowa,
wykorzystali praktycznie.
Stworzyli
system zasad, prawo rzymskie, któremu podporządkowali
niezliczone ludy naszego kontynentu. W IV w. jednak nie są
już w stanie poszerzać swego Cesarstwa ani nawet bronić
granic (limes). Barbarzyńskie plemiona germańskie Wandali i
Longobardów, buszują bezkarnie po jego terenach zakładając
tam swoje państewka. Sam cesarz ucieka z Rzymu do
Konstantynopola.
W tym
czasie żyje wybitny nauczyciel retoryki, który wyznaje
manicheizm, uważa,
że światem rządzą dwie, zwalczające się
moce: siła dobra i siła zła. Po zapoznaniu się
z poglądami
Platona i cudownym nawróceniu, Augustyn Afrykańczyk,
późniejszy biskup Hippony i święty, wprowadza zasadniczą
zmianę w filozofii Platona: uwewnętrznia idee. „In
interiore homine habitat veritas” - we wnętrzu człowieka
mieszka prawda – mówi.
I gdy u Greka, ład idei jest
prześwietlony ideą dobra, tak Augustyn odkrywa tam Boga,
który jest „interior intimo meo”. Jest to następny krok w
kierunku pełnej wolności. Teraz już człowiek sam w sobie
nosi prawdę o świecie, osiąga suwerenność, której rękojmią
jest Bóg.
KILKA
RENESANSÓW
Teraz
wykonamy najdłuższy przeskok w czasie, przenosimy się o
ponad 1 000 lat. Okres ten niewłaściwie był nazywany jako
Średniowiecze i Odrodzenie, ponieważ na przestrzeni tych lat
można wyróżnić kilka Renesansów. Poprzedziła je całkowita
dewastacja Cesarstwa Rzymskiego. W VII wieku panują tu
barbarzyńcy, rozbójnicy i zaraza. Półwysep Iberyjski zajęli
muzułmanie. Miasta zamienione w ruiny opustoszały, a wraz z
nimi znikło wszystko, co nie jest niezbędne do przeżycia, a
więc książki, umiejętność czytania i cała odkryta i
ukształtowana przez Greków i Rzymian kultura. Pozostały
tylko małe wysepki przechowujące te skarby. Jedną z nich był
benedyktyński klasztor na Monte Cassino.
Gdy król Franków,
Karol Wielki wraz z papieżem, podejmują próbę odbudowania
Cesarstwa, nakazują wszystkim klasztorom przyjęcie niezwykle
humanistycznej reguły św. Benedykta. Była to pierwsza
konstytucja europejska, którą przyjęły ówczesne elity.
Drugie
Odrodzenie
to reforma gregoriańska w XI w. Za papieża Grzegorza
Wielkiego następuje rozdział Kościoła i Państwa, Tym samym
został spełniony pierwszy warunek powstania naszej
demokracji.
I wreszcie
najważniejszy Renesans w XII i XIII w. Szczególną
rolę odegrały wtedy zakony, przede wszystkim franciszkański
i dominikański. Ten drugi zaznaczył się
w krzewieniu
edukacji, rozwoju uniwersytetów a jego reguła to szczytowy
przykład rządów demokracji.
Cały ten
okres jest jednak tylko odbudowywaniem i adaptacją osiągnięć
Greków i Rzymian. Jeszcze w wieku XVI niemiecki augustianin
Marcin Luter, wyciąga ostateczne, praktyczne konsekwencje z
zasad św. Augustyna; skoro każdy człowiek jest nosicielem
idei,
czyli prawdy o świecie i o Bogu to jakiekolwiek
pośrednictwo, a więc cała hierarchia kościelna, jest
niepotrzebne, wystarczą wiara i uczynki. W ten sposób
powstaje nowa religia. Ludzie tak odmienni jak katolicy i
protestanci kwestionowali nawzajem swoje najgłębsze
przeświadczenia, podstawy egzystencji, swoją tożsamość. To
unicestwianie symboliczne prowadziło do okrutnych wojen
religijnych.
(Warto
dodać, że Polacy już w 1573 uchwalili „ekumeniczną”
Konfederację Warszawską, w której „ obiecywali to sobie
wspólnie (…) dla różnicy wiary i odmiany
w kościele, krwie
nie przelewać”. Jest to piąty tekst powstały w Polsce, który
znajdzie się na liście ONZ, Pamięć Świata).
CZASY
NOWOŻYTNE
Tymczasem w Europie zachodniej jeszcze pół wieku później
trwa religijna Wojna Trzydziestoletnia. Ginie w niej co
trzeci Niemiec. W wojnie tej bierze udział Kartezjusz,
człowiek o niezwykłym umyśle matematycznym. Do tej pory,
cała wiedza oparta była
na przeświadczeniach, czyli
na tym, co dzięki praktyce, wydaje się nam oczywiste.
Przeświadczenia są niezbędne przy porządkowaniu świata, mają
jednak tę wadę, że mogą być zarówno prawdziwe jak i
fałszywe. Chciałbym Państwu zaproponować mały eksperyment z
przeświadczeniami. Mam tutaj kostkę złożoną z dwóch
kawałków drewna.

Proszę
odgadnąć, w jaki sposób można ją rozłożyć?
Ci z
Państwa, którym zadanie to wydaje się niemożliwe do
wykonania, doświadczają działania przeświadczeń. Ponieważ
zetknęliście się już wcześniej z takim połączeniem
przy
pomocy klinów, wiecie jak one są zbudowane, więc wydaje się
wam oczywiste,
że tej kostki nie można rozłożyć. A kto
odgadł jak ją się rozkłada? Rozwiązanie podam
po zakończeniu
prelekcji.
KARTEZJUSZ
Kartezjusz
popada w totalne zwątpienie. Zachowując wiarę religijną,
przestaje ufać jakiejkolwiek prawdzie o świecie. Genialny
umysł Kartezjusza - jest on twórcą geometrii analitycznej,
czyli połączenia matematyki (algebry) i geometrii – szukając
wyjścia, stawia proste pytanie: czy jest coś, o czym w
żadnym wypadku wątpić nie mogę? I odpowiada: choćbym myślał
błędnie, nie mogę wątpić, że myślę - cogito ergo sum
- skoro myślę, więc jestem. (Zauważył to już św. Augustyn
stwierdzając: „nie możesz wątpić o własnym istnieniu”).
Jeśli więc chcę poznać niepodważalną prawdę o świecie, muszę
zacząć
od myślenia a nie jak dotychczas od rzeczy, czyli
przeświadczeń. Muszę więc najpierw ustalić proste i jasne
pojęcia, następnie w sposób przejrzysty połączyć te pojęcia
w łańcuchy twierdzeń i na końcu, według pewnej procedury,
sprawdzić czy tak zbudowane twierdzenia zgadzają się z
faktycznym stanem rzeczy.
To proste
rozumowanie dało początek epoce nowożytnej. A ta
metoda myślenia wywarła swoje piętno na wszystkich
dotychczasowych dziedzinach życia a przede wszystkim stanowi
punkt wyjścia dla nowożytnej nauki, która całkowicie
zmieniła i zmienia świat. W religii zapoczątkowała deizm,
czyli od tej pory wiara wymaga racjonalnego przekonania.
Człowiek
augustiański był wolnym nosicielem idei. Kartezjusz poszerza
tę wolność wydawałoby się bezgranicznie, ponieważ teraz to
podmiot sam zapoczątkowuje swoje idee i może być całkowicie
przekonanym o ich prawdziwości. To współtworzenie idei
i ta
pewność, nadają mu godność, Godność, która stanie się
nowym źródłem moralności. (Pod koniec ubiegłego roku na
Ukrainie, miała miejsce pomarańczowa rewolucja właśnie w
imię godności).
Epoka
nowożytna zaczęła się od niezwykłego optymizmu. W Oświeceniu
wierzono,
że tą nową, racjonalną metodą da się rozwiązać
wszystkie dotychczasowe problemy. Chociaż te oczekiwania
okazały się zbyt wygórowane, jej owocem jest np.
demokratyczne urządzenie państw, oparte na godności prawa
człowieka, i dążenie do zmniejszenia ludzkiego cierpienia.
ROMANTYZM
Człowiek u
Kartezjusza zostaje sprowadzony do niezaangażowanego umysłu
a więc okaleczony z pragnień i uczuć. Adam Mickiewicz pisał:
„Wiara i czucie silniej mówią
do mnie niż mędrca szkiełko i
oko”. Romantycy dowartościowali przeżycia szczególnie
te
powstałe w kontakcie z naturą, która staje się teraz nowym
źródłem moralności. Przeżycia trzeba było samemu nazwać i
zinterpretować, a poprzez autoprezentację człowiek
kształtuje swoją tożsamość. W tej interpretacji własnych
przeżyć zwrócono uwagę na istotną rolę języka a co za tym
idzie na różnorodność języków, które zaczęto porównywać, i
narodów, które się nimi posługują. Tak narodził się
patriotyzm i jego wypaczenie nacjonalizm.
Wkrótce
pojawił się nowy aspekt kontaktu z naturą, którego nie da
się sprowadzić tylko do pięknych widoków górskich i miłości.
Moderniści np. Baudlaire opisywali „naturalną podłość
człowieka”. Nastąpił kryzys afirmacji tzn. nie ma już
czego afirmować. Odpowiedzią stało się odkrycie mocy
afirmatywnej człowieka, tzn., świat jest dobry, jeżeli
widzimy go jako dobry. Tak jak Bóg w Księdze Rodzaju „
widział, że jest dobry”.
Tu tkwią podstawy tzw. pozytywnego
myślenia a więc politycznej poprawności
i pedagogiki opartej
na bezwarunkowej afirmacji ucznia. (W Szwecji stopnie
stawiane
są dopiero w klasie 8 i mogą być tylko pozytywne).
Krańcowym
rozwiązaniem problemu z tożsamością jest rezygnacja z
jakiejkolwiek tożsamości, co ma dać życiu wyższą jakość.
„Kraje Europy Zachodniej są dzisiaj na etapie, który można
by określić jako „posttożsamościowy” (JPII. Pamięć i
tożsamość). Odpowiednie opisy znajdujemy u najwybitniejszych
pisarzy współczesnych, u Prousta liczy się tylko pamięć, u
Joyce’a – strumień świadomości, Musila – człowiek nie ma
żadnych właściwości, Pounda – istnieje tylko powierzchnia, a
także w filozofii Derridy, Foucaulta
i całym nurcie
postmodernizmu.
Podobnie
Herbert rezygnuje z opisu „obolałego „ja”, zamiast tego w
wielu jego wierszach
i esejach, znajdujemy epifanię bytu,
rzeczy istnieją same dla siebie. Słowa nabierają
tu takiej
wagi jak w religijnym rytuale.
Sumując,
jako Europejczycy, otrzymujemy w spadku szereg wartości-idei
takich jak:
1-Wolność.
2-Godność.
3-Sprawiedliwość.
4-Powszechna życzliwość.
5-Próby
zmniejszenia cierpienia. Nieprawdziwe jest każde dobro
powodujące cierpienie.
6-Niezaangażowany rozum.
7-Twórcza
wyobraźnia i samoekspresja.
8-Samospełnienie. Grupy samospełniaczy np. „Parents whithout
Partners.
9-Afirmacja życia codziennego. Szwedom wystarczają ich
domki, ogródki, praca i rodzina. Żadnej idei.
10- Polska
idea Solidarności.
Doświadczenie wykazało, że krańcowa realizacja jednej tylko
wartości,
np. sprawiedliwości czy wolności, prowadzi do
katastrofy.
Chociaż
niektóre z tych wartości pozostają we wzajemnym konflikcie,
w rzeczywistości współistnieją. Pojawiło się pojęcie „umysł
transwersalny”, czyli taki, który potrafi połączyć
dotychczas przeciwstawne wartości jak np. nauka i religia.
Ponieważ
jest wiele różnych idei i wartości, konieczne jest
poszukiwanie a odpowiednią metodą staje się poszukiwanie
poprzez osobisty rezonans.
Na
zakończenie, gdyby ktoś z Państwa zapytał, co, według tego
co powiedziałem powyżej, szczególnie wyróżnia Europejczyków,
co stanowi nić przewodnią, odpowiedziałbym, że jest nią
niezwykła relacja Europejczyków ze słowem. Z jednej
strony, odkrycie, albo ustanowienie, absolutnej wagi słowa;
od platońskich idei po słowa będące epifanią. A z drugiej,
coraz głębsze uwewnętrznienie słowa; idee platońskie,
przez Augustyna, stają się słowami, dzięki którym tworzę
siebie, tworzę własną tożsamość.
Antoni Orzech 2005
-------------------------------------------------
Jan Paweł II –
Pamięć i tożsamość.
(Odpowiednie fragmenty).
AFIRMACJA
Każde
ludzkie cierpienie, każdy ból, każda słabość kryje w sobie
obietnicę wyzwolenia, obietnicę radości... Odnosi się to do
każdego cierpienia wywołanego przez zło...całe to cierpienie
jest w świecie po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny
dar z własnego
„ja” na rzecz tych, których dotyka
cierpienie. s.?
…droga
królewska, którą wskazuje Chrystus, prowadzi ostatecznie do
tego, że...człowiek we wszystkim znajduje Boga, we wszystkim
i przez wszystko z Nim obcuje...Rzeczy,
a w szczególności
osoby, nie tylko odzyskują właściwe sobie światło, które w
nich zawarł Bóg jako Stwórca, ale, jeśli tak można się
wyrazić, "udostępniają" Boga samego, tak jak On sam zechciał
się człowiekowi objawić: jako Ojca, jako Odkupiciela i jako
Oblubieńca. s.37
GODNOŚĆ
Godność
właściwa człowiekowi, według nauki Soboru, nie zasadza się
tylko na samym człowieczeństwie, ale bardziej jeszcze na
fakcie, że w Jezusie Chrystusie Bóg stał się człowiekiem.
s.115.... otwarł przed ludzkością perspektywę życia
wiecznego poza kresem wszelkiej historii. Jest to
niesłychane przeznaczenie człowieka: wezwany do godności
przybranego syna Bożego... s.159. Poza Ewangelia człowiek
pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi. Właściwą,
bowiem odpowiedzią na pytanie o człowieka jest Chrystus-
Redemptor hominis.
Narody
Europy Środkowo – Wschodniej pomimo wszystkich przeobrażeń
narzuconych przez dyktaturę komunistyczną zachowały swoją
tożsamość, a poniekąd nawet
ją umocniły... pewne istotne dla
życia ludzkiego wartości mniej się tam zdewaluowały
niż na
Zachodzie. Tam żywe jest na przykład przekonanie, iż to Bóg
jest najwyższym gwarantem godności człowieka i jego
praw....podstawowym zagrożeniem dla Europy Wschodniej jest
jakieś przyćmienie własnej tożsamości.... Polega ono na
bezkrytycznym uleganiu wpływom negatywnych wzorców
kulturowych rozpowszechnionych na Zachodzie. s.148.
WOLNOŚĆ
Nie ma
wolności bez prawdy. Wolność jest kategorią etyczną
…Poprzez wolność, bowiem człowiek jest powołany do
przyjęcia i realizacji prawdy. Wybierając i wypełniając
prawdziwe dobro…człowiek realizuje swoja wolność w
prawdzie….Jeżeli wolność przestaje być związana z prawdą , a
uzależnia prawdę od siebie, tworzy logiczne przesłanki,
które mają szkodliwe konsekwencje moralne. Ich rozmiary są
czasami nieobliczalne. s.51.
Wysuwa się
(na Zachodzie) roszczenie, aby człowiek sam stanowił o tym,
co jest dobre,
a co złe. s.55.
np.
permisywizm moralny, rozwody, wolna miłość, przerywanie
ciąży, antykoncepcja, walka z życiem na etapie poczęcia, a
także na schyłku, manipulacje życiem. Program ten jest
wspierany olbrzymimi środkami finansowymi, nie tylko w skali
poszczególnych społeczeństw, ale także w skali światowej.
Wobec tego wszystkiego słusznie można się pytać, czy nie
jest to również inna postać totalitaryzmu, ukryta pod
pozorami demokracji. s. 55.
Wolność
trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać! Przychodzi
jako dar, utrzymuje się poprzez zmaganie… Całym sobą płacisz
za wolność… Którędy przebiega dział pokoleń między tymi, co
nie dopłacili a tymi co, musieli nadpłacać? Po której
jesteśmy stronie? „Myśląc Ojczyzna”. s.79.
KULTURA
„Czyńcie
sobie ziemię poddaną ” (Rdz.1,28) te słowa są bowiem
najpierwotniejszą i najbardziej kompletną definicją
kultury. s.85 ...Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem
dzięki kulturze... Naród istnieje „z kultury” i „dla
kultury” s.89...
TOŻSAMOŚĆ
Kraje
Europy Zachodniej są dzisiaj na etapie, który można by
określić jako „posttożsamościowy”. Myślę, że jednym ze
skutków II wojny światowej było właśnie kształtowanie się
mentalności obywateli, w kontekście Europy, która kieruje
się
ku zjednoczeniu. s.91.
EUROPA
...ewangelizacja stworzyła Europę, dała początek cywilizacji
narodów i ich kulturze.... Europa żyła jednością wartości
fundamentalnych w wielości kultur narodowych. ss.96,97. W
wieku XX uczyniono wiele, aby
świat
przestał wierzyć, ażeby odrzucił Chrystusa. Pod koniec
stulecia, a zarazem koniec tysiąclecia, te destruktywne siły
osłabły, pozostawiając jednak po sobie wielkie
spustoszenia...s.124. Niestety, Europę na przełomie
tysiącleci można by określić jako kontynent spustoszeń.
Programy polityczne nastawione przede wszystkim na rozwój
ekonomiczny same nie uzdrowią tych ran. Mogą je nawet
jeszcze pogłębić... s.125.
Pamięć
Pamięć
jest tą siłą, która tworzy tożsamość istnień ludzkich,
zarówno na płaszczyźnie osobowej, jak i zbiorowej. Przez
pamięć bowiem w psychice osoby tworzy się poniekąd
i
krystalizuje poczucie tożsamości. s.149.
KARTEZJUSZ.
Wcześniej
wszystko było interpretowane przez pryzmat istnienia... Od
Kartezjusza filozofia staje się nauką czystego myślenia:
wszystko, co jest bytem (esse)...pozostaje w polu
cogito jako treść ludzkiej świadomości. Filozofia
zajmuje się bytami o tyle, o ile są treścią świadomości, a
nie o tyle, o ile istnieją poza nią . s.17
Z listu
Papieża do ks. J. Tischnera, 20.10.99:
„Dobrze,
że Ksiądz Profesor to teraz przeczytał i napisał, co o tym
myśli. Mógłbym przeoczyć sprawę Karetezjusza, a bardzo
słusznie Ksiądz na to zwrócił uwagę, więc trzeba to
zmienić”.
W wydaniu
książkowym, „sprawa Kartezjusza” pozostała niezmieniona.
OŚWIECENIE
....człowiek od początku został powołany do istnienia na
obraz i podobieństwo Boga (por. Rdz 1,27), a zatem jego
człowieczeństwo kryje w sobie coś boskiego. s.103.
...Oświecenie, sprzeciwiło się temu, czym Europa stała się w
wyniku ewangelizacji...s.101.... Człowieka – Boga, który
umarł i zmartwychwstał, oświecona myśl europejska pragnęła
się pozbyć, pragnęła Go wyłączyć z historii kontynentu. Temu
dążeniu wielu dzisiejszych myślicieli i polityków uparcie
dochowuje wierności. s.102. Europejskie oświecenie...
przyniosło również dobre owoce jak idee wolności, równości
i
braterstwa, które -jak wiadomo- są zakorzenione w
Ewangelii... francuskie oświecenie przygotowało grunt pod
lepsze zrozumienie praw człowieka... Trzeba wszakże
podkreślić, że prawa te były już znane, ponieważ są
zakorzenione w naturze człowieka. s.112
--------------------------------------------------------------------------
BIBLIOGRAFIA:
Charles Taylor, Źródła podmiotowości. 2001
Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość.
2005
Jose Ortega y Gasset, Ewolucja
teorii dedukcyjnej. 2004
Jerzy Kłoczowski, Europa.
Chrześcijańskie korzenie. 2004
Jadwiga Staniszkis, Władza
globalizacjii. 2004
|