orzechy

Po rozbiorach Rzeczypospolita mogła już istnieć tylko w "przestrzeni wyobrażonej". W niej toczyły się spory o Polskę i zapisano pamięć o czasach chwały.

Czynili to poeci, pisarze, księża, nauczyciele i politycy. Powstawały różne projekty ojczyzny wolnej.

Głównie spierano się o to:

1- Jaka ma być Ojczyzna?

2- Czyja ma być Polska?

Drugie pytanie to walka o władzę. Dla większości polityków "Rzeczpospolita może być byle jaka, byle była nasza!"

Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu

Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;

Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,

Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!”.

Wtem Bóg z mojżeszowego wychylił się krzaka,

Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka!”

Juliusz Słowacki, Szli krzycząc

PS.

Patriotyzm jest niewątpliwie trudniejszy w wolnej Ojczyźnie

Jan Kieniewicz, Wyraz na ustach zapomniany 2012

-----------------------

NIEDZIELA 8 MARCA

ŚPIEWAJ

JAKBY NIKT NIE SŁUCHAŁ

TAŃCZ

JAKBY NIKT NIE PATRZYŁ

MIEJ MARZENIA

JAKBY NIE BYŁO RZECZY NIEMOŻLIWYCH

----------------------

WTOREK 10 MARCA

0,2 mikrona - tysięcznej części milimetra

Najmniejsze życie.

Na czubku włosa zmieściłoby się 150 tysięcy

tych mikrobów. (Prawie tyle co średniowiecznych aniołów na końcu szpilki).

Jego DNA składa się z miliona par zasadowych.

Człowiek ma 3 miliardy

a rekordzista, pieris japoński - 150 miliardów.

Mikrob ten żyje na bakteriach a więc i one mają swojego pasożyta.

Dla nas jest nieszkodliwy.

------------------------

CZWARTEK 12 MARCA

Krysza to słowo po rosyjsku znaczy dach, ale znaczy też sitwę, mafię, grupę ludzi, która się wspiera nawzajem w jakiejś bandyterce.
W Rosji się mówi, że z kryszą sobie nie poradzisz. Nie da się jej obejść, zignorować. Mamy więc takie same problemy jak nasz chłop pięćset lat temu ze swoim panem.

I przywykliśmy do kryszy.

Andriej Konczałowski, reżyser

---------------------

PIĄTEK 13 MARCA

Dziesiątki razy czytałem i opowiadałem innym o Wielkim Wybuchu. Skoro świat cały czas się rozszerza, to idąc w przeciwnym kierunku, dochodzimy do czegoś bardzo małego. Tam kończyła się moja wyobraźnia a i fizycy nazywają to osobliwością.

Dziś wiem gdzie tkwił błąd. Myśląc o kurczeniu się Wszechświata, umieszczałem go w czasie i przestrzeni dlatego na końcu pojawiał się punkt, no a jak pojąć, że nasze słońce było kiedyś tak małe a takich słońc są przecież miliardy?

Aby jednak zaistniał czas i przestrzeń cząsteczki materii muszą przekroczyć odległość Plancka. Na początku, poniżej tej granicy nie było ani czasu, ani przestrzeni a więc mówienie o jakiejkolwiek wielkości nie ma tam sensu.

To też trudno pojąć, ale inaczej niż przedtem. Niemożliwe, nie jest już teraz tak oczywiste.

WIĘCEJ: Michał Heller, Granice nauki 2014

G. Ifrah, Dzieje liczby

------------------------------

PONIEDZIAŁEK 16 MARCA

NOWE SŁOWO:

zagapliwość

-----------------------------------------------------

- Mamusiu, zobacz ja latam! Biegła chodnikiem, wymachując rękami.

- Codziennie rano mi mówi, że jej wyrosły skrzydła.

- Tylko uważaj, żebyś pod samochód nie wpadła!

KONIEC

----------------------

WTOREK 17 MARCA

Jedna z najważniejszych książek religijnych jakie przeczytałem ma zaledwie 40 stron małego formatu.

Wyjaśnia ona skąd w naszym Kościele bierze się skłonność do moralizowania i ciągłego mnożenia nakazów i zakazów.

U podstaw tkwi błędna koncepcja człowieka.

Człowiek rodzi się z naturalną zdolnością rozróżniania dobra i zła. Dlatego wybierając, sam z siebie pragnie dobra a w swojej głębi słyszy podpowiedź co jest dobre.

Natomiast Kościół przez całe wieki (wbrew swemu Doktorowi z Akwinu) zakładał, że nie mamy żadnej naturalnej pomocy a wybór odbywa się jakby w próżni (Bonawentura, Ockham) dlatego jedynym ratunkiem jest wskazywać mu drogę mnożąc bariery.

Pedagogicznie jest to upokarzające traktowanie dorosłych jak dzieci a obecnie, bez możliwości karania, czy choćby straszenia, ta metoda jest już nieskuteczna.

Jeśli nie dostrzega się etycznego zmysłu w ludzkiej naturze to ci, którzy nie przestrzegają kościelnych pouczeń - a więc cały współczesny świat - postrzegani są jako błądzący i najlepiej odgrodzić się od nich wysokim murem.

Największą jednak szkodą jaką wyrządza ciągłe mówienie o naszych powinnościach jest to, że religię sprowadza się do etyki.

WIĘCEJ: O. Ludwik Wiśniewski OP, Blask wolności 2015

PS.

po prostu wiemy, że są rzeczy dobre i są rzeczy złe.

I wiemy to apodyktycznie.

Michał Heller

--------------------

ŚRODA 18 MARCA

Pozostawienie miejsca dla inności (autonomii świata i wolności człowieka) jest logiczną konsekwencją idei stworzenia.

Niels H. Gregersen

---------------------

PIĄTEK 20 MARCA