nasz blok
pod balonem
-----------------------
ŚRODA 2 GRUDNIA
Ile razy
można sprzedać tę samą
rzecz? Raz? Dwa? Trzy? Cztery?
Mówią, że do trzech razy
sztuka.
1-Najpierw deweloper sprzedał
mieszkania nam.
2-Następnie, bez naszej wiedzy,
oddał je w zastaw spółce Manchester w USA.
3-Trzeci raz znów chciał nam
sprzedać proponując, tanio,
1 m za 3 000 zł (jako dopłatę "bo
jak nie, to wam zabiorą wszystko").
4-Teraz, czwarty raz, chce je
sprzedać pani syndyk, aby zwrócić pieniądze Manchesterowi.
Manchester wiedział, że
mieszkania są już sprzedane a więc wziął udział w kradzieży. Takie
nabywanie lub przechowywanie cudzej własności nazywa się paserstwem.
Nic nie wiedząc o tym, nie
mogliśmy zapobiec oddaniu naszych domów spółce z USA. Na ponowną ich sprzedaż nam
(dopłata) nie zgodziliśmy się, zmuszając tym samym dewelopera do
upadłości.
Czwartą sprzedaż próbujemy
zablokować dowodząc, że handel z Manchesterem był przestępstwem.
Złożyliśmy w tej sprawie pismo w prokuraturze. Nie wolno sprzedawać
rzeczy, co do których jest podejrzenie paserstwa. Pani syndyk jest
innego zdania i twierdzi, że prokuratura nie powinna się mieszać do
jej zadań.
Jedno jest pewne. Teraz nabywca kupi mieszkania razem z nami, bo już
w nich mieszkamy. Chciałbym go zobaczyć.
PS
-Nigdy go nie zobaczysz. Może
to być nawet ktoś ze spółki Manchester albo od twego dewelopera, przejmie domy razem z wami i
znów was wystawi na sprzedaż.
-----------------------
WTOREK 8 GRUDNIA
Po wejściu do naszego bloku, na
parterze automatycznie zapala się światło. To takie udogodnienie, nie trzeba
szukać kontaktu i nie świeci się niepotrzebnie przez cały czas. Tyle tylko, że
lampy zapalają się także wtedy, gdy na korytarzu jest jasno od dziennego światła.
Można powiedzieć, że to drobiazg, ale
pewien belgijski inżynier dzięki takim drobiazgom, zmniejszył swoje
zatruwanie świata aż o 80%.
Vromman (www.lowimpactman.org)
kupuje produkty nieopakowane a energię elektryczną od dostawcy ze źródeł
odnawialnych. Myje się w deszczówce. To, że codziennie jeździ na rowerze jest
banałem, tak może każdy. Ale on ma także rower w mieszkaniu, kręci pedałami oglądając
telewizję czy pracując na komputerze i w ten sposób wytwarza potrzebny mu prąd. W zimie temperaturę w domu obniżył z 22 do 18
stopni. Każdą dziedzinę życia oczyścił z bezmyślnego marnotrawstwa a teraz
planuje najtrudniejszy wyczyn, powrót do żony, z którą się rozwiódł 10 lat
temu. Żyjąc razem, prawie wszystkiego zużywa się mniej.
Belg jest rekordzistą, ale nie ma
nikogo kto nie mógłby zmniejszyć swojej codziennej, prywatnej dewastacji
świata. Gdyby w
naszym bloku na tym jednym ciemnym piętrze było małe okienko, nie
musielibyśmy w dzień zapalać
światła i to od razu na wszystkich pięciu poziomach.
Chodziłem po schodach, gdy przez kilka
miesięcy było całkiem ciemno więc i teraz,
dla tych paru schodków, nie świecę.
Kto postępuje głupio w małym,
najpewniej podobnie
postąpi i w dużym.
----------------------------
CZWARTEK 10 GRUDNIA
O P O S I A D A N I U
Sokrates powtarzał, że "nic nie wie",
czyli nie posiadał żadnej wiedzy. Nikt jednak nie zaprzeczy, że był mądry.
Czyżby nieposiadanie wiedzy było warunkiem
mądrości?
Ten, kto posiadł wiedzę, wierzy swej
wiedzy. Jest jej pewny. Można nawet powiedzieć, że to ona nim rządzi.
Najpewniejszym z ludzi jest fanatyk, człowiek, nad którym jego wiedza całkowicie
przejęła panowanie. On nie potrzebuje a po jakimś czasie, nawet nie potrafi
jej szukać. Nie szuka się tego, co się już ma.
I przeciwnie, ten kto wie, że nie
posiada wiedzy, może jej szukać.
Sokrates umiał szukać wiedzy. I dlatego
był mądry.
Czy każde posiadanie zabija chęć
poszukiwania, czyli ogłupia?
A więc, im więcej ktoś posiada, tym jest
głupszy?
--------------------------
WTOREK 15 GRUDNIA

Ukradli "Okradli.Pl"
Dziś skradziono nam wielki, czerwony
napis
z najwyższego piętra
bloku A. Był widoczny przez cały miesiąc i na pewno
przeczytały go setki przechodniów i przejezdnych. Swoje zadanie spełnił.
------------------------
PIĄTEK 18 GRUDNIA

Spadł śnieg. Za ścianą, która jest
jednym wielkim oknem, Narnia.
Czarne odnogi starego dębu, nadkreślone
biało. W dali Kopiec jak namiot eskimosów. I śmietnik na dachach garaży,
przykryty.
Z dwóch drewnianych skrzynek na
kwiatki, zrobiłem karmnik dla sikorek. Mam nieskończony podziw dla tych
dzielnych ptaków.
W zimną noc, za oknem puka serce, nie
większe od paznokcia,
które się nie boi.

-----------------------------
WIGILIA
Wszystkim Mieszkańcom naszego
osiedla i Czytelnikom tego BLOGA

-----------------------
KONIEC ROKU 2009
MODLITWA NA NOWY ROK
"Panie, Ty wiesz lepiej niż ja
sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego
nawyku sądzenia, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy
każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania
każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie
ponurym, uczynnym, lecz nie narzucającym się. Szkoda mi nie
spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadłem, lecz Ty
Panie wiesz, że chciałbym na koniec zachować paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od
niekończącego się brnięcia w szczegóły
i daj mi skrzydła, abym w lot
przechodził do rzeczy.
Zamknij mi usta w przedmiocie
mych cierpień i niedomagań,
w miarę jak z upływem lat ich przybywa, przyjemność wyliczania staje się coraz słodsza. Nie
proszę cię o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych
cierpieniach, ale daj mi cierpliwość ich znoszenia.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą
pamięć, lecz proszę o większą pokorę
i mniej niezachwianą pewność,
gdy moje wspomnienia wydadzą się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi
chwalebnej nauki, że czasem mogę się mylić.
Zachowaj mnie w miarę miłym dla
ludzi. Nie chcę być świętym -
z niektórymi z nich doprawdy
trudno wytrzymać - ale zgryźliwi starcy, to jedno ze szczytowych
osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania
dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach, zalet w niespodziewanych
ludziach.
I daj mi Panie, łaskę mówienia
im o tym."
-------------------------
KONTAKT
cd
styczeń
|